Intencje modlitewne ![]() |
Pod opieką Ducha Świętego
Pewien człowiek, który przeżył operację na otwartym sercu, opowiadał swoje przeżycia.
Dzień przed interwencją chirurgiczną do sali weszła piękna
pielęgniarka. Ujęła jego dłoń, uścisnęła, a następnie poleciła, aby
odwzajemnił jej uścisk.
- Niech pan posłucha - rzekła kobieta - podczas jutrzejszej operacji
zostanie pan oddzielony od swego serca i podtrzymywany przy życiu
wyłącznie przez maszyny. Gdy pańskie serce będzie już całkowicie
zoperowane i zabieg dobiegnie końca, odzyska pan świadomość i obudzi
się w sali reanimacyjnej. Należy wówczas pozostać w bezruchu
jeszcze przez sześć godzin. Mogłoby się zdarzyć, że nie da pan rady
wykonać żadnego ruchu, wydobyć głosu, czy może nawet otworzyć oczu, ale
odzyska pan świadomość/ będzie pan słyszał i rozumiał wszystko, co się
będzie wokół działo. Przez te sześć godzin pozostanę u pańskiego
boku i będę trzymała pańską dłoń, tak jak to robię teraz. Zostanę przy
panu tak długo, aż całkowicie powróci pan do siebie. Nawet jeśli
poczułby się pan bezbronny, czując moją dłoń będzie pan wiedział\ że
pana nie opuściłam.
- Stało się dokładnie tak, jak uprzedzała pielęgniarka - opowiadał
człowiek. - Obudziłem się i nie byłem w stanie nic zrobić. Mogłem
jednak czuć dłoń, która ściskała moją przez całe godziny, i na
tym właśnie polegała różnica.
Pocieszyciel Duch Święty którego Jezus obiecał swoim przyjaciołom, jest właśnie taki sam: trzyma nas za rękę - przez całe życie. I na tym właśnie polega różnica.?
Bruno Ferrero