Intencje modlitewne na maj 2024 INTENCJA EWANGELIZACYJNA Módlmy się, aby siostry i bracia zakonni oraz seminarzyści wzrastali
|
Gdzie jest mój pocałunek?
Żyła
kiedyś dziewczynka o imieniu Cecylia. Jej rodzice pracowali bardzo
dużo. Była to dobra, szczęśliwa rodzina. Brakowało tylko jednego, ale
dopiero w pewnym momencie zauważyła to Cecylia. Pewnego dnia, gdy
Cecylia miała 9 lat, po raz pierwszy nocowała w domu swej
przyjaciółki Adeli. Gdy nadeszła pora spoczynku, mamusia Adeli
odsunęła trochę ich kołderki i każdą pocałowała na dobranoc. "Kocham
cię" - powiedziała mamusia do Adeli. "Ja też cię kocham" - szepnęła
dziewczynka. Cecylia była wytrącona z równowagi i nie mogła
zasnąć. Nikt nigdy nie całował jej na dobranoc ani nie powiedział jej,
że ją kocha. Przez całą noc nie spała, rozmyślając i zastanawiając się
nad tym. "A przecież tak powinno być".
Gdy wróciła do domu, nie przywitała się z rodzicami i pobiegła
do swego pokoju. Dlaczego nigdy mnie nie pocałowali? Dlaczego nie
uściskali jej i nie powiedzieli, że ją kochają? Cecylia płakała długo,
wreszcie usnęła. Przez wiele dni była zagniewana. W końcu postanowiła
uciec z domu. Przygotowała swój plecak, ale nie wiedziała, gdzie
ma się udać. Rodzice wydawali się jej zimni i najgorsi w świecie. Nagle
znalazła rozwiązanie.
Poszła do swej mamusi i pocałowała ją w policzek, mówiąc: "Kocham cię!".
Potem pobiegła do ojca i uściskała go. "Dobranoc tatusiu" -
powiedziała. "Kocham cię!". Potem położyła się do łóżka,
pozostawiając oniemiałych rodziców w kuchni.
Następnego ranka, gdy przyszła na śniadanie, pocałowała mamusię i tatusia.
Na przystanku autobusowym wspięła się na palce i jeszcze raz pocałowała
mamusię ze słowami: "Cześć mamusiu, kocham cię". Cecylia postępowała
tak dzień po dniu, tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu. Czasami
rodzice odsuwali się, sztywni i zakłopotani. Albo śmiali się z tego.
Ala Cecylia nie poddawała się. Miała swój plan i realizowała go
dokładnie. Pewnego wieczoru zapomniała pocałować mamusię przed udaniem
się na spoczynek. Po chwili drzwi do jej pokoju uchyliły się i weszła
matka.
"A gdzie jest mój buziak?" - spytała, udając zagniewaną.
Cecylia usiadła na łóżku i powiedziała: "Och, zapomniałam!" -
ucałowała matkę i powiedziała: "Kocham cię, mamusiu!". Potem położyła
się i zamknęła oczy. Ale mamusia pozostała przy niej i w końcu
powiedziała: "Ja też bardzo cię kocham!". Potem nachyliła się i
pocałowała Cecylię w policzek. Dodała też z udaną surowością: "I nie
zapominaj pocałować mnie zawsze na dobranoc".
Cecylia uśmiechnęła się i powiedziała: "To nie zdarzy się nigdy więcej!".
***
Dzisiaj też może ktoś oczekuje na "swój" pocałunek. Od ciebie.